poniedziałek, 5 marca 2012

6. Jeeee! Kosmici!

Wszyscy powoli z kacem się budzili.
- Co... jest.... ???- pytali.
- Sam nie wiem- odpowiedział Naruto- Rano obudziłem się na kanapie razem z Sakurą, w salonie znalazłem Lee przytulającego Shino pod stołem, Shikamaru miał na czole karteczkę, Ino spała w kącie, Neji i TenTen byli przebrani,
Sai' owi chyba zasmakowało Sake bo zasnął z nią w dłoni, Hinata siedziała w lodówce, Kankuro wisiał na żyrandolu, w łazience spał Choji, Gaara spał w pokoju z misiem, Temari wisiała na wieszaku a Kiba z Akamaru leżeli pod łóżkiem.
- Co?!??!?!?!?!??!- rykneli wszyscy, bo to była skaza na ich honorze.
- Zadzwonie do mamy przeprosić.....- powiedział Kiba wyciągając telefon.- Ej, ja coś nagrałem!- krzyknął.
Puścił filmik.
Były tam miłosne uniesienia Naruto i Sakury. W domu Naruto zrobiło się cicho. Ich miny były bezcenne.
0.o
- Buhahahahahahahahahahahahahahaha- nagle rykneli wszyscy ze śmiechu.
Wszyscy prócz Naruto i Sakury.
- Jak.... eeee..... toooooo....... niemożliweeeeeee....! - krzykneli na raz.
- Mam jeszce 4 inne filmiki!- krzyknął Kiba.
Na jednym była gra w butelkę nagrywana z parapetu, w tej chwili kiedy Ino skoczyła na Shikamaru, na drugim było jak najwięcej picia Sake i nie zemdleć, na trzecim całowanie się wszystkich ( Naruto z Sakurą, Hinata z Kibą, Ino z Shikamaru, a objęci byli Lee z Shino i Nejim, Temari z Gaarą i Kankuro, Choji z ciastkami, Sai z Sake, a Sasuke spał na stole.), a na czwartym tańczenie na stole dziewczyn.
- ............................................................................ 0.o .....................
- Nikomu ze szkoły ani słowa, ok?- spytał zdenerwowany Sasuke.
- Ok.........
- A, Sakura, wybacz mi, błagam....- wyszeptał do ucha Sakury Naruto.
Ona w odpowiedzi uśmiechneła się i pocałowała w policzek i wyszła od Naruto.
Blondyn się  zarumienił.
- **Ona..... Dopiero teraz zobaczyłem jaka jest ładna.....- pomyślał.- Kurczę, o czym ja myślę, to moja najlepsza przyjaciółka od pierwszej klasy.....**- skarcił się.
- Naruto.....- powiedziała cichutko Hinata- czy pójdziemy po lekcjach na ramen?- spytała.
- Hmmmm, może być... Ale mam tylko parę godzinek.
- ** Wreszcie!**- pomyślała.
Mocno spóźnieni  na lekcje weszli do klasy.
- A więc, widzę że raczyliście się zjawić - powiedział Pan Asuma z uśmiechem.
- Przepraszamy....- powiedzili skruszeni.
- Spoko- powiedział Asuma.
Usiedli na miejscach, Hinata ciągle gapiła się na Naruto.
Po skończonych lekcjach tak jak Naruto obiecał razem z Hinatą wybrali się na ramen.
Jedli w ciszy.
- Naruto.... Co sądzisz o Sakurze??
- Sakurce? Jest.... bardzo fajna i ładna... Jest cudowna :P - powiedział niebieskooki z uśmiechem.
- Aha, a co o mnie sądzisz??- spytała nieśmiało.
- Wiesz Hinata, lubię cię, jesteś bardzo miła :) - odpowiedział.
- Dzięki- powiedziała Hinata z uśmiechem. W duchu skakała z radości.
- ** Teraz będzie mój** pomyślała szczęśliwie.
- Pójdzimy się przejść do parku?- spytała Hinata.
- Możemy...- powiedział blondyn.
Szli w ciszy i spokoju, Hinata niebezpiecznie się do niego przybliżała.
- Patrz!- krzyknął Naruto wyrywając ją z marzeń i wskazując na bawiącą się grupkę przy rzece.
- Siemasz, stary!- krzyknął Kiba.
- Elo, ziom- krzyknął Gaara z Kankuro.
- Jak tam, stary?- spytał głośno Sasuke z uśmiechem.
- Sorry, że nie daliśmy wam zaproszenia, ale jak byliście na randce....- powiedziała TenTen śmiejąc się.
- To żadna randka! Po prostu wyszłem z koleżanka na ramen!- powiedział wściekły Naruto.- poprosiła mnie.
- Mamy nocny piknik!- powiedziała Sakura, której wcześniej nie zauważył.
Miała na sobie lekką, zwiewną sukienkę do kolan w kolorze bzu, przepasaną w talii białą szarfą i japonki. Włosy były rozpuszczone. Wyglądała pięknie.
Naookoło było pełno lampionów, kocy i koszyków z jedzeniem, wszystko tuż przy wodzie.
- Wow, tu jest cudownie... - powiedział Naruto z podziwem.
- Sakura to wymyśliła. Bardzo fajny pomysł, co?- powiedział Sasuke.
- Tak, bardzo fajny.
- Choćcie, teraz puścimy kilka lampionów w powietrze.- powiedział Sai.
- Ok!- krzykneli wszyscy.
Razem zapalali lampiony ( Te jeszcze nie zużyte. ) i posyłali w powietrze. Wyglądały na tle nieba jak gwiazdy lśniące jeszcze bardziej niż normalnie.
Sakura położyła się na trawie i oglądała lampiony. Reszta poszła w jej ślady. Naruto położył się obok niej.
- Sakura- chan...- szepnął do niej.
- Tak? - spytała.
- Eeee, już nic.- odpowiedział.
Jej usta tak go przyciągały, że nie zdołał się oprzeć.
Pocałował ją delikatnie, a ona czując że wzburza się w niej krew, oddała pocałunek.
Czuła jego wargi, muskające jej usta, czuła jego ręce obejmujące ją, czuła słodki zapach jego oddechu na jej szyji, nic więcej nie widziała ani nie słyszała. Był tylko on.
Naruto czując że Sakura nie protestuje, zaczął całować coraz namiętniej i gorliwiej, przyciskając ją do siebie.
Nagle... PLUSK!
Nie zważając na to że się turlali w dół, całowali się, a skutki tego były takie, że oboje wpadli do wody.
- Hahahahahahahahahahahahahaha!- śmiali się wszyscy oprócz Hinaty, która obraziła się o to że Naruto pocałował Sakurę.
- Co to było, stary, co?- pytali się chłopcy ze śmiechem.
- Eeee, przypadek.- odpowiedział Naruto szczerząc zęby.
- Ej, patrzcie!- krzyknął Kiba wskazując na niebo.
- Jeeeeee! To KOSMICI!- krzykneli wszyscy.
Jasnozielony punkt na niebie zamigotał i zniknął.
- Ooooo! Zniknął!- wykrzykneli niepocieszeni.
- Buuuuuu :(
 - Może lepiej się przebierzmy....- powiedział Naruto do Sakury.
- Jestem za!- powiedziała.
- Za chwilkę wrócimy- powiedział Naruto do reszty.
- OK, nie śpieszcie się!- powiedział Shikamaru.
Naruto chwycił Sakurę za rękę dopiero gdy odeszli od kolegów.
- Sakura- chan, jesteś wspaniała- szepnął jej do ucha.
Ona się zarumieniła.
- Idziemy najpierw do ciebie, potem do mnie.- powiedział Naruto.
Sakura wraz z Naruto weszli do domu i pobiegli na górę.
Zielonooka szybko zdjeła z siebie przemoczoną sukienkę.
- Wow, masz bardzo ładne ciało. - powiedział speszony Naruto.
- Dziękuje- szepneła.
Podszedł do niej i zaczął całować w szyję.
Szybko wyrwała się z jego objęć i zachichotała.
- Naruto, słodki jesteś!- wymruczała.
Ubrała zieloną tunikę, bermundy jeans i inne japonki.

- Choćmy, przebierzesz się.- powiedziała do ucha Naruto.
Pobiegli w strone jego domu.
Tam blondwłosy przebrał mokre ubrania, na bermudy i T-shirt.
Poszli w stronę parku.
***
 Za niedługo nowa notka, czekam najpierw na komentarze!

4 komentarze:

  1. Joj!Boże ja też chce taką imprezę!Zazdroszczę Sakurze...tak całować się z Naruto i jeszcze mieć na to dowód i świadków?Niebo na ziemi...oj!Sory!Rozmarzyłam się...;)No i w ogóle oni to mają szczęście.Takiego nauczyciela jak Asuma to można pozazdrościć.'Spoko'...zwykłe spoko za spóźnienie?Też niebo...twój cały blog jest jak ptasie mleczko normalnie !Pozdrawiam i jeszcze z przyjemnością chciała bym cię zaprosić na mojego drugiego bloga :
    http://live-is-just-a-game.blog.onet.pl/
    a tu link do tego co już go widziałaś:D
    http://sleepy-love.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. zaczynam lubić tego bloga:) właściwie to go już kocham:*** uwielbiam parę NaruSaku... Moment z pocałunkiem super:D Będę tu zaglądała i komentowała notki:D Nawet wpiszę Cię do moich linków :) Sama prowadzę dwa blogi o tematyce NaruSaku:)
    Pozdrawiam Amy:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Na wszystkie kurczaki, ale romantycznie... *_*

    Pozdrawiam :3

    [ai-demo.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyczuwam MILOSC :D Fajna notka. Lece dalej.

    OdpowiedzUsuń