Rano okazało się że to WSZYSTKO było snem. Nawet " obudzenie się " nim było !!! Większość uczniów uwierzyła w mityczne stwory, ponieważ tydzień póżniej Tsunade WYGRAŁA milion złotych na konto szkoły, a ona nigdy nie wygrywa... Wracali do domu i szkoły. Jechali autobusem ( Tsunade dała forsy... ) i bawili się nieźle.
- Szybko to przemineło...- powiedział Kiba smutno.
- Taaa.
Na zajutrz.
Wszyscy spali jak zabici. Ale poszli do szkoły.
Do klasy doszli nowi uczniowie.
- Cześć, jestem Suigetsu.- powiedział niebieskowłosy, przystojny chłopak o fioletowych oczach i uśmiechnął się.
- Ja jestem Karin. - Mrukneła czerwonowłosa dziewczyna i popatrzała wymownie w bok.
- Jestem Borys. - powiedział z promiennym uśmiechem bardzo przystojny chłopak z ... uszami i ogonem! O kurczę, to kotołak... W szkole jest tylko kilka kotołwaków. Są dzikie i piękne.
- Zajmijcie miejsca, proszę. - powiedział Kakashi- siadajcie gdzie chcecie.
Ławki były pięcioosobowe. W jednej siedziała Sakura,Kiba i Ino. Tam właśnie usiadł Suigetsu i Borys. Karin zaś usiadła koło Sasuke i Naruto.
- Siema, jestem Borys, mów mi Boris albo Bo ^^ - powiedział chłopak do Sakury i się wyszczerzył.
- Ja Sakura, to jest Ino i Kiba- powiedziała Sakura z uśmiechem wskazując na swoich przyjaciół.
Obdarzył ich uśmiechem i popatrzał na Sakurę.
- Mam nadzieję że wszyscy zostaniemy przyjaciółmi :D
- Ja też.
Suigetsu się grzecznie przywitał i mruknął:
- Cze, mała. Jestem Suigetsu :P Kocham pływać.
- To polubisz Kisame. Jest chodzącą sushi...
>.< To właśnie w tej chwili wparował do klasy Kisame chcąc dziennik. Słysząc słowa Sakury rozpłakał się.
- Ty okrutna kobieto! Nie wiesz że ryby mają żony, dzieci??
A wy je jecie. Ja ich nie jem bo śmierdzą.
- Bo to byłby kanibalizm ^^
- Pfff. Różowy kot >.<
- Dzięki, pokemonie :D
Dla Sakry był to komplement, ale Kisame myślał o obeldze bo koty jedzą ryby.
Kissame wziął dziennik i wyszedł obrażony.
- Miałaś rację. Cuchnie mi tu coś...- powiedział Borys do Sakury.
- Może... ryba ? - spytała ze śmiechem.
Roześmiali się. Będą dobrymi przyjaciółmi...
Naruto popatrzał na Sakurę. Ten Borys ją najwidoczniej podrywał, a ona się uśmiechała.
- ** Nie zdradzi mnie... ** - pomyślał i się uspokoił.
- Kto oprowdzi nowych?? Sakura, może ty? - spytał Kakashi
- Hai!
Podeszła do Borysa, Suigetsu i Karin.
- Oprowadzę was po szkole.
Szli a Sakura im mówiła gdzie co mogą znaleźć. Tylko Karin patrzała na nią nieprzyjaźnie.
- Sakuro, łączy cię coś z Sasuke? - nie wytrzymała Karin.
- Ah, o to chodzi... Nie, a dlaczego?
- Bo patrzy się na ciebie.
- No i ? Przyjaźnimy się od dziecka :D
- Wiesz może coś o tym Suigetsu? - spytała szeptem Karin.
- Nie, wiem że kocha pływać ^^ - powiedziała Sakura uśmiechając się.
- Aha :P
Teraz wszyscy mieli o wiele lepsze relacje.
Pod koniec wycieczki Borys pyta Sakury:
- Czy pójdziesz ze mną....
***
Buhahahaha! Przepraszam was że niebyło notek :( Brak weny, Buuuuuuuuuuu :( :(
Fajny rozdział:) Ten kotek to Ikuto:P
OdpowiedzUsuńAmy:**
Kotek ?? RYBKI !! Odwala mi xD I love budyń ! ^.^
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ! Idę po budyń, bo mam niedobór budyniu ;D
Braciszek...
Saspik
,,Chodzące sushi" LOL XDDDDD
OdpowiedzUsuń