czwartek, 15 marca 2012

21. Jaki on jest...

-Czy pójdziesz ze mną na spacer po szkole?? Taki przyjacielski :D - spytał Bo z wyczekiwaniem w oczach. Wyglądał jak mały, słodki kociak. Przecież nim był.
Jego bordowe do ramion włosy podkreślały jego różaną cerę, jego uszy były w tym samym kolorze i przekuł je paroma ślicznie wyglądającymi kolczykami. Miał obroże na szyi ( Ale nie taką jak koty -.- ), obcisłe wdzianko dodawały mu dzikości. Wyglądał jak by go żywce porwali z koreańskiego yaoja.
Sakura popatrzała w stronę Naruto. Rozmawiał z Hinatą opierając się o framugę drzwi do klasy a ona stała zarumieniona.
Sakura wkurzyła się.
- Oczywiście że z tobą pójdę, Bo. - powiedziała i uśmiechneła się.
Chłopak zniemówił i popatrzał na nią z przyjacielskim, zniewalającym uśmiechem.
Sakura wyszła i kątem oka zerkneła na Naruto.
Patrzał na nią i rozmawiał z Hinatą. Zauważył że im się przygląda i jeszcze bardziej przysunął się do Hinaty i spojrzał jak zareaguje Sakura. Ta tylko wzieła Bo pod ręke i wyszła z nim.
- To idziemy na ramen? - spytał chłopak z uśmiechem.
- Tak :D
Boris ciągle się uśmiechał. W szkole, przy niej, wszędzie. I jego niebywałe poczucie humoru... Sakura go bardzo polubiła.
Poszli do budki z ramen.
- Dzień dobry ! Proszę o dwa ramen z podwójnymi dodatkami. - powiedział Bo.
- Oczywiścię, już daję.
Usiedli i dostali ramen. Zjedli ze smakiem i Bo zapytał:
- Idziemy jeszcze na spacerek ??
- Jasne :D
Teraz poszli w stronę parku.
Usiedli na ławce i gadali bardzo długo. Czas im szybko leciał.
- Patrz!- krzykneła Sakura wskazując na niebo. Było pełno gwiazd.
- Bardzo ładne. - powiedział z uznaniem Boris.
Świetnie się razem bawili. Co chwila się Boris uśmiechał takim fajnym, szelmowskiem uśmiechem, że Sakura uważała że ma jeden z najpiękniejszych uśmiechów w szkole.
Gonili się po parku. Chłopak był bardzo zręczny, więc bez trudu skakał po drzewach jak kot.
- Jesteś bardzo zręczny. - pochwaliła go Sakura z uśmiechem.
- Dzięki :D
Boris był pół- kotem więc kochał drapanie za uchem i głaskanie po głowie.
Sakura podeszła do siedzącego na trawie Bo i pogłaskała go po głowie. Zamruczał jak to kot. Podrapała go za uszami. Miał takie gładkie, miękkie włosy... Sakura zaczeła go głaskać a on przewrócił się na trawę i trącił ją głową by go głaskała. Ona nie miała nic przeciwko. Boris był taki miły i miał takie poczucie humoru. Ta jego dzikość i wygląd jak u kota...
Bawili się jeszcze z dziesięć minut i Bo zaprowadził ją do domu. Pod domem pochylił się i pocałował w ręke.
- Dziękuje, Sakurko. Było super :D Mam nadzieję że jeszcze się tak wybierzemy. Jesteś bardzo fajna i nie traktujesz kotołaka z wyższością jak inni. - powiedział i uśmiechnął się nieśmiało.
- Boris, było naprawdę ekstra :D Ja też mam nadzieję że powtórzymy takie wyjście. - powiedziała.
Przytuliła go o tak po prostu, pożegnała się i weszła do domu. Boris uśmiechnął się radośnie i poczuł ciepło na duszy.
- ** Ona jest taka ciepła i miła. Cudowna... ** - pomyślał i pobiegł do domu podskakując czasem.
Wkrótce prawie cała wioska oddała się w objęcia Morfeusza. Tylko Boris leżał na kanapie i rozmyślał...

6 komentarzy:

  1. Spoko notka fascynujące co zrobi naruto i sakura .Chyba to będzie ich pierwszy poważny konfclikt.Ehh z niecierpliwością czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oni mają się przestać tak zachowywać ! Bo przyjdę i zabiję >.<"
    Pozdrawiam...
    Braciszek Saspik

    OdpowiedzUsuń
  3. Sorki , że długo nie pisałam ale jestem chora ...
    Notka fajna , ciekawa jestem co zrobi Naruto i Sakura ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuuu...to będzie trójkącik?Buahha...kocham nie udane związki :D o cóż ja mogę?Taka jestem...pozdrawiam siostrzyczka Martini:D

    OdpowiedzUsuń
  5. kurde... Nie mów mi, że Sakura go zdradzi:) Chociaż czasami lubię konflikty:P
    Pozdrawiam Amy

    OdpowiedzUsuń
  6. MRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR
    HinataKicałka

    OdpowiedzUsuń