poniedziałek, 12 marca 2012

18. Miasto

Rano wszyscy wstali i odwiązali Tobi'ego.
Umyli się i przebrali w różne stroje by nie było im za ciepło. Dziewczyny ubrane były pięknie ubrane.
- Dobra, moje robaczki! Dziś jedziemy na miasto!!! - krzykneła Tsunade radośnie. Wszyscy się bardzo ucieszli.
- Ale czym??
- Na nogach. To tylko 10 km ^^
- Pani se jaja robi.- powiedział Itachi robiąc wielkie oczy.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Masz coś do powiedznia?
- Tak.
- Słucham.
- Jedziemy autem.
- Jak.
- Narmalnie.
- Czyli?
- Po ludzku.
- Aha -.-
Auto mamy wieloosobowe, więc w środku zmieści się 7 osób, reszta pojedzie na dachu ^^ - Jaja se robisz.
- Nie.
- Tak.
Normalna rozmowa między uczniem a dyryktorką.
- Ok. Ale ja jade w środku.
Okazało się, że w środku będą siedzieć :
Kiba
Hinata
Tsunade
Shikamaru
Ino
Gaara
i Itachi.
Na aucie ( ^^ ) reszta.
Wszyscy usiedli na dupie na aucie i przytrzymali się różnych boków.
Co chwila było słychać:
- Łiiii! - dziewczyn które się śmiały z rozpuku i :
- Aaaaaa! - głosy przerażonych chłopców ( Itachi prowadził -.- )
W końcu dojechali.
Miejscowi zdziwili się na widok osób na dachu.
- Rozejść się!- powiedziała Tsunade i wszyscy się rozbiegli.
Deidara poszedł wraz z Sakurą, Naruto, Hidanem i Tobiaszkiem do fryzjera.
- Muszę podciąć włosy. - oznajmił.
Po fryzjerze.
- Deiuś! Jesteś śliczny! - krzyknął z zachwytem Tobi i gdzies uciekł. Pewnie do śmietnika. Poszli do spożywaczego.
- Dzień dobry, proszę pani! Jaka pani ładna. W życiu ładniejszej kobiety nie widziałem! - powiedział sprzedawca zalecając się do.... Deidary.
- Jestem mężczyzną, głąbie >.< !!! - krzyknął obrażony Dei.
- Pani żartuje :) Może się umówimy?? - spytał sprzedawca.
Reszta grupy pokładała się ze śmiechu.
- Wal się, pokemonie! - powiedział Deidara i odszedł z godnością, ale tylko kilka metrów, bo potknął się i zaliczył glebę.
- Eeehhh -.-
- Pani się nic nie stało?! - krzyknął sprzedawca.
- Grrrr! - syknął Dei.
Kupili wszystko i poszli do monopolowego.
Kupili z milion SAKE na wieczór i zwrócili się na automaty do gier. Znaleźli tam Tobi'ego który im uciekł i grał w samochody i Kisame próbującego go z tamtąd na darmo wygonić.
- Deidara do cholery! Zostawiłeś mi jebanego Tobiasza!
- Uciekł. I co? - spytał Dei z uśmieszkiem.
- Gówno -.-
^^
Usłyszeli głos Tsunade z głośników.
- Nadaję komunikat! Zagineła w sklepie dziewczyna, nie ma jej na papierkowym ani na szkolnym. Będzie miała przy sobie papier. Ma niebieskie włosy i kolczyk w wardze. Proszę o zgłoszenia! Gdyby co ma 17 lat....
Potem usłyszeli pisk.
- Eeeh, to Konan znikneła.... - wykrztusił dusząc się ze śmiechu Hidan i pobiegł po " Playboy " nowe wydanie.
***
Fajne?? Mam nadzieję że tak ^^
Yumi

4 komentarze:

  1. Haha ;D
    Dobre Konan się zgubiła , Tobi uciekł (traktują go jak pieska ^^) ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jiiiiii...Super, jakby co czytałam też 19 rozdział, ale nie chciało mi się pisać komentarza. No nic ten sprzedawca mnie rozwalił normalnie tarzałam się ze śmiechu:D
    Pozdrawiam i weny życzę
    NaruSakuFan

    OdpowiedzUsuń
  3. Tobiasz do nogi nie ładnie tak uciekać :D

    Super rozdział. :]

    OdpowiedzUsuń
  4. playboy???????? Serio ?????? i jeszcze ten sprzedawca ,, Nic pani nie jest???" i ,, Umówi się pani ze mną???" zajebiste XDDDD
    HinataKicałka

    OdpowiedzUsuń