***
To się wam mam nadzieję spodoba ^^
***
- Sakuro Haruno. - Naruto klęknął. - Czy ty, uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie?
I otworzył pudełko. W środku znajdował się platynowy pierścionek z kamieniem księżycowym.
Jego oczy spoglądały w jej oczy roziskrzone dwa szmaragdy.
Jej włosy powiewały lekko na wietrze a suknia falowała.
- Naruto. - szepneła. - T...Tak!
Nałożył na jej palec pierścionek a Sakura rzuciła mu się w ramiona. Całowali się namiętnie pragnąc być ja najbliżej siebie.
To się wam mam nadzieję spodoba ^^
***
- Sakuro Haruno. - Naruto klęknął. - Czy ty, uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie?
I otworzył pudełko. W środku znajdował się platynowy pierścionek z kamieniem księżycowym.
Jego oczy spoglądały w jej oczy roziskrzone dwa szmaragdy.
Jej włosy powiewały lekko na wietrze a suknia falowała.
- Naruto. - szepneła. - T...Tak!
Nałożył na jej palec pierścionek a Sakura rzuciła mu się w ramiona. Całowali się namiętnie pragnąc być ja najbliżej siebie.
Tsunade stała dalej oniemiała.
- Czy oni się zaręczyli ? -szepneła oniemiała do Kurenai.
- ** Jestem od nich starsza o parę lat a pierwsi się zaręczyli... ** - pomyślała Kurenai zdziwiona ale szczęśliwa że im się ułożyło.
Asuma zrobił im zdjęcie.
Wyszło pięknie. Dwoje ludzi całujących się przy świetle księżyca.
- ** Cudowny zbiór informacji będzie wieczorem** - pomyślał myśląc co oni będą robić wieczorkiem...
- Idealna para. - szepneła Tsunade.
Jairya zbierał nowe informacje podglądając kobietki za oknami ( przebierające się, pod prysznicem, eeee, jak to powiedzieć, " całujące się" z mężczyznami :P ) I był bardzo zadowolony. Lecz gdy ujrzał Naruto i Sakurę oniemiał.
- Idealna para. - szepneła Tsunade.
Jairya zbierał nowe informacje podglądając kobietki za oknami ( przebierające się, pod prysznicem, eeee, jak to powiedzieć, " całujące się" z mężczyznami :P ) I był bardzo zadowolony. Lecz gdy ujrzał Naruto i Sakurę oniemiał.
- Sakura, Naruto! Choćcie! - usłyszeli nagle głos Kiby.
Sakura z czułością popatrzyłam mu w oczy i weszła do pokoju a Naruto za nią.- Co robiliście ? - spytał Kiba.
- KIBA, TO ICH SPRAWA ! - krzykneła zgorszona Hinata.
- Mhhm. - powiedział Kiba mając na myśli " No i co mnie to ??!! Chce wiedzieć! ".
Sakura i Naruto dołączyli do zabawy.
PRAWIE nikt nie dostrzegł podekscytowania obojga i pierścionku na palcu Sakury.
Tylko jak zwykle domyślna TenTen pomyślała:
- Ciekawe o co chodzi...
Ino z Shikamaru siedzieli w kącie i całowali się namiętnie. Shikamaru głaskał ją po szyi i całował ją. Nieco dalej siedziała Hinata z Kibą, który kochał ją od dawna. Siedzieli przytuleni w milczeniu, od czasu do czasu całując się pocałunkami przepełnionymi miłością.
Naruto przyparł Sakurę do ściany i całowali się namiętnie i gorąco.
- Ej, ostudzić was? - zażartowała Konan.
- Sorry. - powiedział Naruto. Pocałował przeciągle Sakurę, dyskretnie pogłaskał jej pierścionek i odszedł żegnając się.
Sakura z dziewczynami weszły do pokoju.
- Sakura, co jest grane?? -spytała Tenten.
- Hę? - powiedziała reszta dziewczyn.
- No bo wiecie...
- Gadaj!
- Naruto mi się oświadczył! - rykneła z dumą Sakura pokazując pierścionek na palcu. Kamień księżycowy mienił się różnymi odcieniami złota i niebieskiego.
Dziewczyny SZOK !!!!!!!!!!
Zapiszczały wszystkie i otoczyły Sakurę .
- Gratulacje! - piszczały.
Ino nie posiadała się ze szczęscia, Hinata skakała z radości z Temari, Konan wyciągała Sake by to uczcić, TenTen piszczała razem z Karin.
Wzniosły toast.
***
Tymczasem u chłopców.
***
- Ej, Naruto, co robiliście z Sakurką ?? - spytał Shikamaru podniecony.
- Nic takiego...
- Gadaj, stary, bo załaskocze cię na śmierć! - ryknął Kankuro zaczynając łaskotać Naruto.
- Właśnie! - dołączył się Gaara i pomógł Kankuro. W końcu wszyscy chłopcy " zmuszali" Naruto do ujawnienia tajemnicy.
- Bo ja...
- NO ?!
- Oświadczyłem się Sakurze-chan !!! - ryknął Naruto z dumą. Powtórzyło się wszystko to co u dzieczyn.
Nadeszła noc. Wszystkie dziewczyny spały prócz Sakury. Jak mogłą zasnąć ?! Po najlepszym wieczorze w życiu...
Usłyszała delikatne pukanie w okno. Naruto przeszedł przez balkony. Trzymał bukiet róż. Sakura szybko ubrała letnią sukienkę i podeszła do okna.
- Kochany...- szepneła Sakura.
Naruto pocałował ją i jeden kosmyk włosów założył jej za ucho.
- Witam piękna. Śliczna noc.
Wziął ją na barana i zeskoczył z balkonu łąpiąc się od czasu do czasu parapetów i balkonów. ( Około 7 piętro... ) Znaleźli się na dole.
Sakura z Naruto podeszli trzymając się za ręce do jeziora, położyli się na trawie, wśród kwitnących wiśni.Sakura zarzuciła mu ręce na szyję i zaczeła całować. Jego ręce błądziły po jej ciele.
- Kocham cię.- usłyszała między pocałunkami.
Mocniej się do niego przytuliła i całowała namiętniej.I coś sobie uświadomił.
- ** Na tym świecie to jej boję się najbardziej. I to właśnie na tym świecie...
...najbardziej pożądam.**