Notkę dedykuje mojemu drogiemu koledze, Ugryźowi =^.^=
***
Wyszli z kabiny zaczerwienieni i ze rozczochranymi włosami.
- Nie wierzę że to zrobiłam.- szepnęła obejmując siebie rękami.- Nie chcę tego.
- Zdarza się...
- Co ja powiem Naruto? On mi nie wybaczy. Jaka ja jestem walnięta.
Wyszli z łazienki i zwrócili się ku wyjściu. Pożegnali się. Sakura skierowała się prosto do domu niebieskookiego. Dom był zamknięty ale go słyszała. Wskoczyła zwinnie jak kot na murek a potem na drugie piętro domu Naruto. Złapała się parapetu okna kuchni i staneła na nim. Weszła przez lekko uchylone okno. Staneła w kuchni słysząc dziwne odgłosy z pokoju Naruto.Weszła po małych schodkach na pięterko i spojrzała przez uchylone drzwi. Był tam Naruto. Ale nie sam. Była z nim jakaś brązowowłosa piękność... Miała piwne oczy, jasnobrązowe włosy i była leciutko opalona. Ciuchów miała mało, część leżała na podłodze. okrywała ją różowa spódniczka niewiele dłuższa od paska do spodni, wyzywający różowy biustonosz i nic więcej. Bluzka, leginsy i kurteczka leżły na ziemi. Sakura przystaneła w półkroku do pokoju. Wiedziała że też zdradziła Naruto ale żeby ujżeć to na własne oczy że on też zabawia się z jakąś zdzi... oj, przepraszam za określenie młodszych czytelników, z jakąś lalunią? W Sakurze zawrzała krew. Czuła jak fala prądu i nienawiści zalewa jej ciało.Weszła do pokoju. Naruto spojrzał na nią.
- Sakura?! Co ty tu robisz?! Miałaś być w bibliotece albo u Ino! - krzyknął chłopak z przerażeniem.
- Tak, miałam.- powiedziała z pustymi oczami.
- Sakura!
- Naruto, zrywam z tobą. - szepneła wciąż z pustymi oczami. - Ja też cię zdradziłam ale nie na twoich oczach. Z Sasuke. Nigdy więcej nie chcę cię widzieć, proszę.
- Sakura-chan... - szepnął z przerażeniem wpatrując się w różowowłosą.
Dziewczyna wybiegła z pokoju. Znienawidziła go.
Teraz ma czas dla Sasuke... Dla jej Sasuke...
Następnego dnia w szkole stała z Sasuke przy drzewie.
- Za chwilę.
Czekali na Ino, Shikamaru, Hinatę i Kibę bo mieli iśc razem do kina.
- Jasne, słonko. - powiedział i pocałował ją namiętnie.
Parę miesięcy później.
Sakura nie była już z Sasuke. Rozstali się w zgodzie i nadal było jak dawniej. Kilka dni potem Sakura wyjechała na Hawaje na parę miesięcy. Sakura nie widziała Naruto od tamtego dnia bo wyjechał w pilnej sprawie na Karaiby, ale nie wrócił bo mu się tam spodobało.
Miała plan wrócić na nowy rok szkolny do Konoha. Bardzo się cieszyła. Teraz jechała na plażę na Karaibach. Usiadła na piasku. Prawie nikogo tu nie było. Nagle zauważyła coś. Przecież to niemożliwe!
***
I jak?
OMG! Dobra. Więc tak... Jak Sakura mogła zdradzić Naruto potem z nim zerwać następnie zerwać z Sasuke a potem po prostu wyjechać??? Dobra nie czepiam się. Nocia super. A i jeszcze jedno. Załorzyłam dwa nowe blogi oto linki
OdpowiedzUsuńasoka-i-zakuro-w-liceum.blogspot.com
I
podwojne-zycie-asoki.blogspot.com
Zapraszam!
Dziexxx, pewno odwiedzę <3 Sayo :D
UsuńDziwnie się wszystko poplątało:) Czekam na next
OdpowiedzUsuńKobieto...ciebie porypało kochana ?;> Chciała bym mieć bliższy opis tej całej laski od Naruciaka....fajna była :D Tylko szkoda ,że kompletnie nic nie powiedziała ;p
OdpowiedzUsuńNo nic...z komedi na dramat ?Ciekawie...hym...pozdrawiam Martini ^^
Aha !U mnie na sleepy-love jest nowa notka
Super że masz new notkę <3 Teraz będzie się zmieniało na komedie od nowa. Pozdrawiam, Yumi.
Usuńnie no masakra w ogóle nie podoba mi się te 2 ostatnie notka porostu klapa widać że wena opadła sry ale napisze wprost lepiej żebyś te 2 ostatnich notek nie dodawał
OdpowiedzUsuńCenię szczerość, postaram się bardziej :) Pozdrawiam <3 Ps:jestem dziewczyną.
UsuńZAJEBISTEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
OdpowiedzUsuń*wzdycha ciężko* Jezu co ja mam z tym blogiem
OdpowiedzUsuńHinataKicałka