poniedziałek, 23 lipca 2012

38. Szkoła, szkoła... ;p

Sakura obudziła się rano rozkosznie rozgrzana pod pierzynką. Wstała, zjadła śniadanie i poszła na spacer. Przystaneła przy kwiaciarni Yamanaka. Weszła.
- Dzień dobry!- zawołała w głąb sklepu. Zza lady wychyliła się Ino. 
- Sakura!!- krzykneła po chwili, przeskoczyła nad blatem i rzuciła się na przyjaciółkę. 
- Ino! Moja Ino! Cześć!!- śmiała się ze łzami szczęścia w oczach Sakura.
- Nie no, wróciłaś! Trzeba to uczcić! Przecież jest ostatni dzień wakacji- powiedziała Ino.
- Może wyjdziemy dziś razem na miasto, co? Pójdziemy na ramen i powspominamy stare czasy sprzed 6 miesięcy?- spytała Sakura.
- Dziś na ramen idziemy o 16! Jesteśmy umówione! Ale do tego czasu musimy iść do kosmetyczki, fryzjera i na zakupy żeby na jutro wyglądać perfecto!  
- Okey, okey!
- Tata! Wychodzę!- rykneła Ino.
- Gdzie?
- DO FRYZJERA!!
- Dobrze, baw się dobrze <3 !!
- Eehhh...
Poszły najpierw do fryzjera. Sakura usiadła na fotelu obok Ino.
- Proszę umyć i  wycieniować!- powiedziała Sakura do fryzjerki.
Ino przyszła podciąć końcówki i wyprostować.
Po zakończeniu poszły do kosmetyczki. Zrobiły, co miały zrobić i poszły na zakupy.
Sakura kupiła:
- Bluzkę na ramiączkach z napisem "Neko", krótkie spodenki jeans, czerwoną i białą sukienkę, buty na koturnach, trampki, japonki, spódniczkę w kratkę czarno-liliową i kimono.
Ino kupiła:
- Niebieską sukienkę z krótkim rękawkiem, paskiem z jeansu,  bluzkę z koralikami, buty na obcasach, spódniczkę różowo- niebieską, naszyjnik z perełek i muszelek i pomarańczowy kapelusz.
Oczywiście standardowy, nowy strój do szkoły też kupiły.
Potem poszły na ramen. Jadły, wspomniały, śmiały się, nadal przecież miały 17 lat! I było zarąbiście.
- Dzięki za dzisiaj, Ino! Było zajebiście!- powiedziała Sakura z uśmiechem.
- Ja też bardzo dziękuje, dawno tak dobrze się nie bawiłam!
Pożegnały się i każda poszła w swoją stronę. Sakura szła ciemnymi uliczkami miasta. Witała się z przechodniami i była miła. Przecież życie było piękne, prawda? Nagle ktoś ją popukał w ramię. Obróciła się i krzykneła z radości. Za nią stał jej stary kumpel, Kisame.
- Sushi! Siema stary, wiesz jak za tobą tęskniłam?!- powiedziała Sakura rzucając się na Kisame.
- Yo mała, ja też tęskniłem! Ale zajebiście że wróciłaś! Łasica kurna się popłakała zresztą jak całe nasze Aka jak wyjechałaś bez słowa. 
- Łooo, serio? Więc jutro dostanę za swoje tak? =.=
- Taaak, licz  na to, mała! 
- Ojoj =.= 
- Haha, odprowadzić cię do domu, mała? 
- Jak masz czas, to spoko. 
- Mam, mam, to lecimy!
- Jacha!
Wziął od niej siatki i poszli do domu  śmiejąc się i wygłupiając.
Pod domem Sakura zaprosiła do siebie Kisame, ale nie mógł bo mama czekała na niego z kolacją, przybiła żółwia z nim żółwia, bardzo podziękowała i pożegnała się.
Weszła do domu, zakupy rozpakowała i poszła spać. To był długi dzień. Ciekawe co będzie jutro?
***
Piszcie komenty <333

4 komentarze:

  1. fajne ale znowu mało narusaku >..< mam nadzieje że to szybko się szybko zmieni i że nie masz zamiaru zrezygnować z narusaku
    Bartek9

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ty! Chłopaków pasujących do Sakury jest mało... Tylko Naruto, Kiba i ewentualnie Deidara, ale najbardziej wolę Narusia ;p

      Usuń
  2. mało narusaku... no i dobrze bo to żenujące cały czas się "namiętnie całują" itd. więcej nieśmiałości a wgl. od czasu po imprezie to było żałosne ps. czytałem z nudów

    OdpowiedzUsuń
  3. Jutro Akatsuki ją zgwałci!!!!!!!!!!!!!!!!!( oprócz Konan oczywiście)
    HinataKicałka

    OdpowiedzUsuń