Ohayo! Długo mnie nie było- wybaczcie. Jako że wróciłam z nową notką, to liczę na komentarze. Notka dedykowana Minnou :)
***
- N-No co, macie jakiś problem, głąby? ŻE NIBY ŹLE PROWADZĘ? To się przekonacie, idioci.- tarmolił pod nosem Itachi zasiadając przy kierownicy. Jako że znów brakło miejsca (o, zgrozo), kilka osób musiało się przenieść do LUKU BAGAŻOWEGO.
- Ja idę.- powiedział Shino zachwycony, bo przecież w ciemnych zakamarkach musi się czaić wiele pięknych owadów.
- I ja.... - mruknął od niechcenia Choji. Za nim poszli Ino z Shikamaru
- Dobra, poświęcę swoje piękne ciało.- mruknął Zetsu, ciągnąc za sobą Kakuzu, który trzymał w ręce walizkę z kasą (bo bał się że mu ukradną).
Siedzenia były trzyosobowe, więc Sakura siedziała wraz z Kisame i Deidarą dwa siedzenia za kierowcą-Łasicą.
Naruto z Hinatą i Kibą usiedli za nimi. Nauczyciele mieli osobny "przedział" oddzielony zasłonką prysznicową. Słyszeli tylko piski Tsunade, głos Jirayi i tubalny śmiech Asumy.
W luku siedziała gromadka osób. Było ciemno i wilgotno, ale jednak się wygłupiali. Nagle Itachi ruszył, a Ino wpadła na Shikamaru, i oboje zwalili się na walizki.
Tymczasem u góry TenTen wrzeszczała na Lee'go który wpadł jej na nogi, Yahiko dostał kopa od Konan za złe wyrażanie się, Sasori robił marionetkę a Naruto mówił coś do Hinaty.
Sakura w coraz gorszym humorze patrzała, jak granatowowłosa rumieni się i patrzy spod rzęs na Naruto.
W zapamiętaniu kopała oparcie fotela.
Poczuła że ktoś ją chwyta za ramię i obraca ku sobie. Spojrzała zdziwiona na Sasoriego. Szepnął jej coś do ucha i podał małą, słodką laleczkę.
Była wielkości niecałej dłoni, ubrana w zieloną sukienczynę, miała białe włosy.
- Niech odgania wszelki smutek..- szepnął do jej ucha Sasori.
Sakura ucałowała go w policzek. Spontanicznie.
Uśmiechnęli się do siebie. Naruto obserwował tą scenkę kątem oka. Wkurzony przysunął się do Hinaty i zaczął nawijać o niczym.
Ostry zakręt. Sakura poleciała do przodu.
Zwaliła się na głowę Itachiemu.
- Ty powalony kretynie, jak tak można?! Uważaj trochę! Chcesz nas pozabijać?!
*Tymczasem na dole*
- Choji, siedzisz swoim grubym dupskiem na mojej twarzy!- powiedział zduszonym głosem Zetsu.
Choji poderwał się na równe nogi.
- Nie jestem gruby, tylko DOBRZE ZBUDOWANY!
Ino spojrzała na Shikamaru.
- Co tam, wszystko gra?
- Taaa... Upierdliwi są... Poza tym..
- Hym?
- Zasłoń się, bo sukienka Ci się podwinęła...- powiedział chłopak rumieniąc się.
Ino spojrzała w dół. Jej żółta sukienka zahaczyła o koronkowe majtki.
***
Dojechali na miejsce.
- Sakurka-chan, dla ciebie nauczę się dobrze jeździć!- powiedział Łasica z mocą.
- Kto dał ci prawko?
- Przekupiłem ich.
I WSZYSTKO JASNE.
Tłocząc się na dworze, do uczniów wyszli nauczyciele. Tsunade, jak zwykle, z butelką Sake w dłoni, a w drugie trzymała za włosy Jirayę.
- AU!! Tsuna, ty decho! To boli!
Biedny pan dostał kopniaka między nóżki.
Wszyscy się rozglądali. Była ciepła noc. Jechali baaardzo długo.
Otaczał ich las. Nie wiedzieli jak Itachi zdołał się przez niego przebić. Na wprost znajdowało się wspaniałe, ogromne jezioro, a tuż przy nim szesnaście domków letniskowych.
Piaszczysta "plaża" kusiła, ale Tsunade zawyrokowała.
- SPAĆ.- i dała każdemu plan pokoi.
Oczywiście nie zwracała uwagi na damsko-męskie sprawy.
Sakura poszukała na liście swojego imienia.
Była w pokoju z Kisame, Sasorim, Deidarą, Konan i, o zgrozo, Gaarą.
Kątem oka rzuciła spojrzenie na spis pokoju Naruto: Kiba, Lee, Zetsu, Shikamaru i Hidan.
Odetchnęła z ulgą na widok, że żadnej dziewczyny nie ma w pokoju.
Konan złapała ją pod rękę, i z uśmiechem skierowała ją ku domku. Naruto z grupką szli do swojego. Spojrzał na nią. A ona na niego. Trwało to może sekundę, ale widział w zielonych oczach jakieś ostrzeżenie.
Domek nie był duży. Liczył sobie trzy łóżka dwuosobowe, szafę a wychodek znajdował się przy jeziorze (musiałam zrobić go gdzieś dalej, potem się dowiecie czemu ^^)
Chłopcy szybko uderzyli w senne dzwony, a Konan od razu pochrapywała, jednak Sakura nie umiała zasnąć.
Powoli, odziana w t-shirt z logiem BVB i krótkimi spodenkami do spania, wyszła z pokoju. Cykały cykady, a powietrze było czyściutkie nie licząc zapachów z pokoju Chojiego.
- Znowu jadł fasolkę...
Skradała się cicho ku jeziorze, które od domków było oddzielone jakimiś piętnastoma metrami, wieloma krzakami i drzewami.
Weszła w krzaki.
Nagle w coś uderzyła.
Pisnęła cicho.
- K-Kim jesteś?! Uważaj, znam karate!- prawie krzyknęła.
- Cicho bądź, mała, i popatrz!- usłyszała głos Naruto. Spojrzała w górę, i zatopiła się w niebieskich oczach.
- Nie na mnie, a tam!- rzucił po cichu zdenerwowany, że nie wykonała polecenia.
Na brzegu jeziora siedziały dwie osoby. Nietrudno było zgadnąć że się obejmują. Trudno było ogarnąć kto to.
- Nie wierzę...- szepnęła zdumiona Sakura.
***
Komentujcie, liczę na 10 komentarzy :D
świetna notka podoba mi się łasica za kółkiem i tekst że ich przekupił:D dobra a teraz żebyś wiedziała o kogo chodzi to " ja chce wiecej narusaku " :P
OdpowiedzUsuńBartek9
Notka jest świetna może troche krótka. Także się uciesze jak będzię więcej NaruSaku. Ciekawi mnie kogo Naruto i Sakura zobaczyli. Pozdrawiam i życzę dużo weny oraz na szybkie pojawienie się kolejnej notki.
OdpowiedzUsuńWróciłeś, Bartek9! ^^ Wreszcie! Saba20, żebyś wiedziała że będzie dużo NaruSaku :3 Pozdrawiam was cieplutko, liczcie na kolejną notkę już niedługo (może pojutrze) :)
OdpowiedzUsuńZnowu szantaż, jak zawsze. Ale to nic. Cieszę się, że jest nowa notka i czekam z niecierpliwością na nową. :D
OdpowiedzUsuńChaos, chaos i jeszcze raz chaos. Ale podoba mi się, jest śmiesznie *pod nosem* Chociaż te Akaty coś zbyt przyjazne* O paringu nawet nie wspomnę, bo to najbardziej oklepany temat na blogach :P Powodzenia w dalszym pisaniu tej....parodii? :D
OdpowiedzUsuńHahaha, dzięki XD Co miałaś/eś na myśli mówiąc o chaosie? :D Wiem, wiem, tata mówi żebym lepiej założyła bloga na temat prawdziwych rzeczy, ale wolę pisać parodie :> Pozdrawiam.
UsuńMówiąc o chaosie miałem na myśli wydarzenia dziejące się w opowiadaniu. I taka mała wskazówka : nie licz na x komentarzy, licz na jak najwięcej :D
UsuńDobre XD Dzięki.
UsuńHaha XD Powiem że, bardzo długo czekałam ;) Ale widać rezultaty twojej pracy :) Czekam na kolejne .. Mam nadzieję że, kolejna notka będzie wcześniej ;* Pozdrawiam no i weny życzę XD
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz, możesz mnie zabić… ALE TO TWOJA WINA, ŻE MNIE NIE POWIADOMIŁAŚ! xD
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: Dziękuje za dedyk ;* Moja pierwsza reakcja: CO JA ZROBIŁAM?!, druga: Czyżby literówka…? xD
Teraz to wiadome, czemu Itaś prowadził ;P Ale ja mam podejrzenia, że nauczyciele w swoim "przedziale" grają w butelkę i palą trawkę. Wiem, jestem zrypana…
Shika zarywa? Zaczynając od szczegułów? Haha… A jednak wszyscy są wrednym zboczeńcami ;p
Mam nadzieję, że mimo, iż komentarz mało inteligentny, zadowala ;)
Pozdrawiam ;)
PS: Może zajrzysz do mnie? xD
OLABOGARETY! Super że jesteś, bądź co bądź, pamięć mam krótką, więc dasz mi swe GG do powiadomiania o notkach? Nie wiem czy już podawałaś, ale jestem fajtłapą i głupkiem, który zawsze czego zapomina XDD Komentarz zadowala zadowalająco, wiem, odwala mi. Całuski, zajrzę do Ciebie ;*
OdpowiedzUsuńJuż nie musisz ;p Obczaiłam pewną mistyczną sztukę xD
UsuńAle nie zmuszam do czytania xDD
A dodam cię do linków dopiero kiedy brat mnie dopuści do komputera, Ok? Ale czytam ;)