http://www.youtube.com/watch?v=vRcY4bcx6sI
....
FAIRY TAIL POLSKA WERSJA. KOCHAM TO. ZAJEBISTE!!
Notka dla Sakury-chan, mała, nawet nie wiesz jak mi takimi komentarzami pomagasz! <3
***
Sakurę obudził głośny trzask.
Leniwie otworzyła oczyska.
- Kto do kurny nędzy śmie przerywać mój se... ojć. Dzień dobry Pani Dyrektor.- Sakura wstała z podłogi na której spała, schowała za plecami butelkę po sake, spojrzała na drzwi wyrwane z zawiasów i leżące na ziemi. Na końcu spojrzała na swoją dyrkę.
- CO TO MA ZNACZYĆ?!- powiedziała Tsunade stojąc w miejscu gdzie powinny normalnie być drzwi, i stukając rytm palcami o framugę.
- Em... Ohg....- wymamrotała Sakura. Nagle poczuła chwyt za nogę.
- Sakura-chaaaan.... Daj sake... I pocałuj mnie....- szepnął Deidara trzymając ją za łydkę.
Żyłka na skroni starej torby pulsowała.
- Wy.... Macie sake?....- Sakura skuliła się.- I NIE ZAPROSILIŚCIE MNIE?!
Cóż, jak zwykle. Znowu wielka dżampra. Wszyscy się pobudzili. Do domku wparowało jeszcze kilka osób.
- Co to za hałasy?!- krzyknął Naruto wbiegając do domku. Hinata i Ino dostały krwotoku nosa, a Sakura odwróciła speszona głowę.
Naruto był w samych bokserkach, a jego poczochrane włosy sprawiały, że wyglądał tak ostro i dziko...
- Oms. Stara tor.... znaczy się Tsunade-sama.- wyjąkał Naruto.
- Przyłącz się Uzumaki! Nie truj dupy!
- Z przyjemnością, psze Pani!
Naruto usiadł na łóżku koło Sakury.
- Cześć, nieznajoma!- powiedział z uśmiechem i dał jej całusa w policzek.
- Witaj, nieznajomy!- odpowiedziała słodko się uśmiechając, i pocałowała go w usta.
- S-Sakura-chan! N-Nie przy wszystkich! Szczególnie przy dyrce! To zawstydzające!- jęknął cały zarumieniony.
Pani Tsunade trąciła go łokciem.
- Hej, Uzumaki, nie bądź taki! Słodko razem wyglądacie!
Pociągnęła Naruto za włosy ku Sakurze, przez co ich twarze były w odległości kilku mm od siebie.
- C-Co pani robi?! Nie jest pani dyrektorką? Powinna pani raczej nas rozdzielić!- twarz Naruto była coraz bardziej czerwona.
- Co ci, chłopcze? Całuj, już!
Chłopak westchnął, ale z przyjemnością pocałował swoją dziewczynę.
Sakura jednak wiedziała że coś jest nie halo.
- I tak ma być!- rzuciła odchodnym Tsunade, po czym skierowała się ku jedynej pełnej butelce sake, a po chwili rozegrała się walka, kto ją bierze, ona czy Jiraya (który chwilę później był zamknięty w szafie).
- Sakura, możemy pogadać?- szepnął Sakurze do ucha Naruto.
- Hę? No pewnie.- wstała z łóżka, i chłopak ciągnąc ją za rękę wyprowadził z pokoju.
Szli kawałek, a zatrzymali się dopiero przy jeziorze.
- W nocy... Odwiedził mnie Shikamaru. Dał mi to.- Naruto z ociąganiem podał jej prostokątny kartonik. Wizytówka? Nie, zdjęcie.
Z głosno bijącym sercem odwróciła go.
Zamarła. Zdjęcie wypadło jej z ręki i potoczyło się ku wodzie, by po chwili już pływać po tafli wody.
- Powiedział że to była butelka. Więc nie bardzo się tym przejąłem. Rób co chcesz.- to zabolało ją najbardziej.
Spojrzał na nią. Te zdania które powiedział... wiedziała że to kłamstwo. Zbyt długo go znała. Jego oczy były jednak nieprzeniknione.
- Naruto... Ja przepraszam... Chciałam ci dziś o tym powiedzieć. To.. nic dla mnie nie znaczyło. Głupi pocałunek. Kocham tylko ciebie, wiesz?- sięgnęła ręką do jego twarzy.
Zrobił krok w tył.
COFNĄŁ SIĘ.
Przerażona jeszcze bardziej, z trudem spojrzała mu w oczy.
Zawiść. Tak.
Powoli opuściła rękę.
- Jak mogłaś?! Powoli zaczynam wierzyć że ty wcale mnie nie kochasz! Że jestem tylko twoją zabawką! To JA jestem twoim chłopakiem! Jakbyś robiła to przy mnie, to byłoby wszystko spoko! Ale ty oczywiście robiłaś wszystko bym się nie dowiedział! Tak samo jak dzień spędzony z Gaarą! To może też było umówione spotkanie?! CO?! Jesteś nieczuła! W ogóle nie zważasz na to co czuję! Nawet nie wiesz...- tu spojrzał na nią. Nigdy nie widziała takiego bólu w jego oczach. Chwycił się za serce a łzy potoczyły mu się po policzkach.- nawet nie wiesz jak mnie ranisz. Jak cię kocham...
Gwałtownie się obrócił i z ogromną szybkością pobiegł w las.
- Naruto!- krzyknęła. Zdjęła swoje klapki, rzuciła na ziemię i już miała zacząć biec, gdy kątem oka przyuważyła to. TO. Sprawcę całego tego zamieszania.
Powoli podeszła do wody, schyliła się i podniosła otrzepując z wody.
Z piersi wyrwał jej się rozpaczliwy krzyk. Upadła na kolana, raniąc je przy tym kamieniami.
Łkając zgniotła zdjęcie. Płakała głośno.
Ktoś ją chwycił za ramiona i przytulił od tyłu. Zasłonił oczy ręką, by nikt z osób które właśnie przyszły na "plażę" nie widział jej gorzkich łez.
- Płacz, starsza siostro, to zawsze pomaga....
Kiba.
Zawsze był dla niej jak brat, bo w sumie razem się wychowali.
Łkała cicho, a po chwili wziął ją na barana i wyniósł od ciekawskich spojrzeń dziewczyn.
- Co ty wyrabiasz?!
- Nie widzisz, starsza siostro?! Jak zwykle twój zgrabny tyłek ci ratuję!
Na ziemię opuścił ją dopiero w gęstwinie leśnej. Usiadł na ziemi, po chwili przybiegł Akamaru i położył się koło niego. Kiba poklepał miejsce naprzeciw siebie, pokazując jej gdzie ma usiąść.
- No więc, spowiadaj się mi jak mamusi.
- Ja mamusi nic nie mówię.
- Zamknij się i gadaj, głupi kocie!
Sakura z fochem usiadła po turecku i zaczęła opowieść.
- W końcu to moja wina, muszę to rozwiązać...- podsumowała.
Kiba zamyślił się.
- Nie płacz. Naruto trochę poniosło. Widziałem tą wczorajszą historię, w końcu sam jestem jej sprawcą... to poniekąd moja wina.
Pogadam z nim. Wytłumaczę mu co i jak. Okej?
Sakura rzuciła mu się na szyję.
- Jesteś najlepszym moim przyszywanym braciszkiem! Dlatego cie kocham! Bardzo byłabym wdzięczna, ale nie mogę cię o to prosić. Sama to załatwię.
Wstała i się otrzepała. Spojrzała na swoje krwawiące kolana i brak obuwia.
- To lecę!
Z uśmiechem, ocierając łzy, pobiegła szukać swojego ukochanego.
Kiba patrzał w ślad za nią.
- Głuuupia.
***
Podobało się? Komentujcie! <3
Pierwszy!ciekawie się potoczyło może 3 notki w krótkim czasie co ty na to?czekam na next
OdpowiedzUsuńJak mogłaś ich skłócić?! Ale dziękuje za notkę była wspaniała i dziękuje za dedyk. Kiba w twojej wersji jest taaki koochany <3 Przykro z powodu ich kłótni. Mam nadzieje ze nie namieszasz z SasuSaku , chociaż.. Dobra nie chce wiedzieć co się stanie. Notka świetna tylko.. Kto zrobił to zdjęcie i jak trafiło ono do Naruto? Jeszcze raz wielkie dzięki.
OdpowiedzUsuńZycze weny i pozdrawiam
Saki- chaan
Kochana Yumi... JA CIĘ ZAJEBIĘ! No wiesz co? :C
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, aj achcę taką dyrektorkę jak Tsunade :P
POZDRO :>
Hymm..... wiesz co? Zjednej strony dobrze że urozmaicasz swoje opowidanie i nie wszystko jest tak jak w "bajce" I MASZ ZA TO PLUSA ;D. BOŻEEEEEEEEE......... też chce takiego Kibe jako brataaa nooo ;p Notka ogółem genialna, niemoge się doczekać spotkania Sakury z Naruciakiem ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na next! ;}
Notka mi się podoba. Mam nadzieję że Sakura odnajdzie Naruto, wszystko sobie wyjaśnią i się pogodzą. Oby Sakura zrozumiała wreszcie że przez swoje czyny sprawia ból Naruto i samej sobie. Nie każ nam długo czekać na następną notkę bo już nie mogę się doczekać nextu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjezu słucham teraz sound tracku z bleacha i idealnie pasował do sceny Naruto z Sakurą
OdpowiedzUsuńHinataKicałka